NATŁUSZCZANIE GLANÓW
Ten etap konserwacji rekomendowany jest szczególnie w srogim okresie jesienno-zimowym. Tutaj nie możesz sobie jednak pozwolić na dowolność. Do natłuszczania skóry naturalnej, używa się wyłącznie przeznaczonych w tym celu tłuszczów. Bez obaw: nie są one zatrważająco drogie – to koszt rzędu kilkudziesięciu złotych. Tymczasem naprawdę warto.
SPECJALISTYCZNE PREPARATY
Specjalistyczne tłuszcze do skór zapewniają materiałowi klasycznych glanów odpowiednie odżywienie i zmiękczają go. To również jeden z elementów składających się na nieocenioną impregnację. Dzięki natłuszczaniu, skóra zyskuje potężną dawkę zabezpieczenia, której zasługą jest m.in. zmniejszona higroskopijność. Woda wchłaniana w znacznie wolniejszym tempie pozwoli uniknąć Ci przemakania glanów – nawet w najmniej sprzyjających warunkach pogodowych.
UNIKNIJ PĘKNIĘĆ
Gdy glany są przemoknięte, ich schnięcie wcale nie jest zwiastunem ulgi. Przeciwnie, wówczas właśnie bardzo łatwo o pęknięcia. Dlatego natłuszczanie to nieodzowny element konserwacji glanów. Co lepsze, możesz uskuteczniać je dość rzadko. Sezon jesienno-zimowy to pora, kiedy tłuszcz może pójść w obroty raz na kilka zwyczajnych czyszczeń. Dwie pierwsze pory roku są jeszcze bardziej łaskawe: jedno natłuszczanie na 8 tygodni wystarczy.
GLANY WEGAŃSKIE?
Jednocześnie, etap natłuszczania można pominąć w przypadku glanów ze skóry syntetycznej. Dlaczego? Otóż w pewnych aspektach dorównują one skórze naturalnej, ale jeśli chodzi o odporność na wodę i przepuszczalność powietrza, plasują się nawet wyżej. Z tego powodu, glany wegańskie mogą być obiektem wszystkich opisanych tu zabiegów, lecz natłuszczanie jest naglące w najmniejszym stopniu.